Patronka

Życie św. Barbary nie jest nam dokładnie znane. Miała ponieść śmierć męczeńską w Nikomedii na przełomie III i IV wieku. Legenda głosi, że jej ojciec, bogaty poganin Dioskor, chcąc ją zachować dla jej przyszłego męża, którego już wybrał, kazał ją zamknąć w wieży, a sam wyjechał z domu. Dzięki jednemu z domowników Barbara poznała wiarę chrześcijańską i przyjęła chrzest. Rozważając o Bogu, serdecznie Go pokochała i ślubowała Mu dziewictwo.

Dowiedziawszy się o tym po powrocie do domu Dioskor wpadł w gniew, oddał ją najpierw władzy świeckiej dla ukarania, a później sam wykonał wyrok śmierci przez ścięcie, za co z kolei został ukarany nagłą śmiercią od pioruna. W czasie męczeństwa miał się ukazać Barbarze sam Zbawiciel i umocnić ją do odważnego znoszenia męk. Stąd Barbara jest patronką dobrej śmierci; chroni od śmierci nagłej: kto ją wzywa, nie umrze bez swiętych sakramentów. To przeświadczenie sprawiło, że cieszyła się i nadal cieszy wielką popularnością. Za swoją opiekunkę obrali ją: górnicy, artylerzyści, minerzy, załogi forteczne, marynarze, strażacy, architekci, murarze, ludwisarze, kowale i więźniowie. Czci doznaje szczególnie we Flandrii, Nadrenii, Austrii, Czechach; w Polsce zwłaszcza na Pomorzu i Śląsku. Święto św. Barbary obchodzi się 4 grudnia.

Kult, którym cieszyła się św. Barbara w Kościele, tłumaczy jej wybór na patronkę kaplicy cmentarnej i kościoła. Kościół posiada relikwie swojej patronki.

Miejsce na Placu Mariackim, w którym narożnik kościoła św. Barbary z Ogrójcem zbliża się do fary Mariackiej, uchodzi za najbardziej malowniczy zakątek starego Krakowa.